Zupa cebulowa (fr. soupe à l'oignon) pojawiła się na francuskich stołach już XVII wieku. Za autora przepisu na to danie, uznaje się króla Fancji, Louisa XV, który pewnego razu postanowił samodzielnie przygotować ciepły posiłek i w tym celu wymieszał i podgrzał jedynie 3 składniki: cebulę, masło i szampana. Choć zupa posiada iście królewskie korzenie, uznawana była za danie dla najuboższych. Jej skład był bowiem bardzo prosty, a główny komponent – cebula – niedroga i ogólnie dostępna. Z racji zawartego w daniu alkoholu, swego czasu zyskała żartobliwe miano "zupy pijaków" (fr. la soupe des ivrognes).

Danie w krótkim czasie podbiło gusta Francuzów i stało się ich przysmakiem narodowym. Zupa może różnić się w zależności od regionu kraju, jednak zazwyczaj jej skład to: wywar warzywny lub warzywno-mięsny, skarmelizowana cebula, wytrwne białe wino, oliwa, masło i bagietka przenna (podana w kawałku lub w formie grzanek) oraz ser gruyère.

Z daniem wiąże się dość zabawny epizod - król Stanisław Leszczyński (król Polski w latach 1705–1709 i 1733–1736 oraz książę Lotaryngii i Baru w latach 1738–1766) spóźnił się do Wersalu na ślub córki z królem Ludwikiem XV z powodu... konsumpcji zupy cebulowej. Podczas podróży do Francji, zatrzymał się w przydrożnej gospodzie, w której po raz pierwszy miał styczność z tym daniem. Król oświadczył, że nie opuści gospody, dopóki kucharz nie zdradzi mu, jak ono powstało. Ten w restauracyjnej kuchni pokazał mu, krok po kroku, jak przyrządzić zupę cebulową, a Stanisław Leszczyński kompletnie stracił poczucie czasu i zapomniał, że jest w drodze na ślub ukochanej córki...

W zupie cebulowej naprawdę można się rozsmakować! Jest ona nie tylko sycąca i bardzo aromatyczna, ale również zdrowa. Posiada właściwości lecznicze – wzmacnia układ odpornościowy, chroni przed infekcjami, oczyszcza krew z toksyn.