Mięso perliczki jest niesamowicie delikatne i kruche, ma przy tym wysoką wartość odżywczą. 

Niegdyś było częstym gościem na polskich i francuskich stołach, w późniejszym czasie całkowicie o niej zapomniano, a ostatnio znów wróciła do łask.

 

Perliczka, która należy do rodziny perlic, nie bez kozery uchodzi za najszlachetniejszy gatunek drobiu. Jest bowiem bardzo smaczna, wyrazista w smaku, a jej mięso ma piękny, ciemno-brązowy kolor, jest chude i lekkostrawne. Perliczka zawiera dużo pełnowartościowego białka, witaminy z grupy B i E, żelazo, magnez i potas oraz – co istotne dla osób dbających o linię - jest niskokaloryczna.

 

Co ważne przed obróbką, tuszkę perliczki należy wcześniej odpowiednio uformować, dzięki czemu jej mięso zostanie zabezpieczone przed deformacją i wyschnięciem. Aby tego dokonać, wystarczy tuszkę silnie przycisnąć ręką – zostanie ona wówczas spłaszczona i poszerzona i po przyrządzeniu zachowa piękną i estetyczną formę. Smak mięsa wzbogaca słonina, którą niekiedy szpikuje się tuszkę przed obróbką termiczną.

 

Perliczkę można przyrządzić na wiele sposobów, spośród których najpopularniejsze jest pieczenie. Aby zyskać danie o jak najlepszych walorach smakowych, należy piec ją najpierw w 200-250 stopniach, a później temperaturę obniżyć do 160-180 stopni i pozwolić, aby mięso spokojnie się dopiekło. Fantastycznie smakuje mięso upieczone w wysmarowanej tłuszczem folii – wówczas ryzyko przesuszenia jest znacznie mniejsze.